Pomimo przyznanego dofinansowania, a nawet podpisania umowy na dostawę nowego wozu, strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej w Narolu w tym roku nie otrzymają samochodu.
W kwietniu po wieloletnich staraniach, strażacy z Narola otrzymali promesę od MSWiA w wysokości 550 tysięcy złotych na zakup samochodu ratowniczo-gaśniczego. Drugie tyle miała dołożyć gmina Narol. Później rozpisano przetarg i wyłoniono firmę, która zbuduje pojazd dla narolskich strażaków. Ochotnicy z Narola byli szczęśliwi – w końcu będą mogli do akcji będą mogli wyjeżdżać nowoczesnym wozem bojowym. Niestety, wszystko legło w gruzach.
Firma, która budowała samochód dla strażaków z Narola nie jest w stanie zrealizować zamówienia, ze względu na brak podwozi.
– Niedoszły dostawca samochodu tłumaczy się tym, że ze względu na wybuch wojny na Ukrainie gdzie mieszczą się fabryki produkujące podzespoły do aut ciężarowych marki MAN, producent ogranicza produkcję pojazdów przez co na rynek trafia ich po prostu mniej. Dla naszej jednostki podwozia zabrakło pomimo tego, że do ostatniej chwili byliśmy zapewniani, że otrzymamy zamówiony wóz. Nawet początkiem listopada otrzymaliśmy telefon z firmy MT, że nasze podwozie stoi już na placu firmowym a jakiś czas później wyszło, że jednak trafi ono gdzie indziej a dla nas auta nie będzie… – napisali na Facebooku strażacy z Narola
Z informacji ochotników z Narola, wynika, że nie tylko oni zostali z niczym.
– W skali kraju takich jednostek jak nasza jest wiele i nie są to tylko jednostki OSP, ale też i komendy PSP. Kryzys dotknął wielu firm i wielu marek ciężarówek. – przekazali
Co ważne, strażakom chcieli pomóc urzędnicy i burmistrz Narola. Była próba pozyskania nowego auto z innego źródła (z firmy która miała ostatnie dostępne sztuki ciężkich wozów od ręki na polskim rynku) pomimo tego, że były one o 150 tyś. droższe lecz i to się nie udało.
– Chciano udzielić nam gwarancji na niekorzystnych dla nas warunkach na co nie mogliśmy się oczywiście zgodzić przy tak poważnym zakupie. – poinformowali strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej z Narola
OSP Narol w tej chwili ma bardzo poważny problem, bowiem pojazd, który obecnie posiadają ma już 37 lat i często ulega awarii. Nie jest też odpowiednio dostosowany do obecnych wymogów i wyzwań stawianych przed strażakami.
– Aż strach pomyśleć co się stanie gdy całkowicie odmówi posłuszeństwa i zabraknie nam auta typowego do wyjazdów związanych z pożarami. – obawiają się ratownicy z Narola.
Na koniec warto nadmienić, że jednostka z Narola spośród wszystkich OSP w powiecie lubaczowskim jest w czołówce najbardziej aktywnych.
źródło: zlubaczowa.pl